Takie tam 300 km na rowerze... [PL/ENG]

View this thread on: d.buzz | hive.blog | peakd.com | ecency.com
·@matthewbox·
0.000 HBD
Takie tam 300 km na rowerze... [PL/ENG]
W tym roku skończyłem 30 lat. Warto uczcić tak okrągła liczbę a, że ostatnio noga na rowerze dobrze „podawała” to postanowiłem zrobić sobie wycieczkę na okrągłe 300 km. Tak za jednym zamachem żeby było ciekawiej.

![20220820_140130.jpg](https://files.peakd.com/file/peakd-hive/matthewbox/244UmmgCNAx8roAkXRaNdcEwG1suSCAHj98GtqeGR4VVftNUQsVEWcPbN6X65nrcXJ5jj.jpg)

![Screenshot_20220824-150541_Strava.jpg](https://files.peakd.com/file/peakd-hive/matthewbox/23u6WYZmGvDERoKZ5ypYa5rTTT1YA7ssLGyvQXraoHbxGAF4DikHpBDxYKxpaioY1yqC7.jpg)


https://www.strava.com/activities/7670693232

Wybór był trudny, ale ostatecznie ustaliłem trasę: Rzeszów- Dynów- Rzeszów- Sandomierz- Dęblin- Trojanów. Ostatecznie wyszło 320 km i ok. 17h aktywności.

Z Rzeszowa ruszyłem chwilę po północy. Troszkę szkoda bo jadąc na południe ominęły mnie prawdopodobnie najpiękniejsze widoki Pogórza Dynowskiego. Za to z drugiej strony miałem zagwarantowane strome podjazdy i turbo zjazdy. Opona 32 w rowerze bez żadnej amortyzacji i prawie 30 km/ h w dół po kamienistej dziurawej drodze robiło wrażenie 😊

Najciekawszy był poranek, ponieważ pierwszy raz miałem sytuację gdzie prawie zasnąłem na rowerze. Podczas wschodu udało się polatać trochę dronem.

Chciałoby się napisać sielanka i melancholia. Mniej więcej w połowie trasy odwiedziłem Sandomierz. To bardzo piękne miasto, muszę tam kiedyś wrócić.

Podczas podróży najbardziej odczuwałem drętwiejące palce u rąk oraz 4 litery. Muszę wreszcie wybrać na bikefitting. Nowa owijka na kierownicy i żelowa wkładka w spodenkach niestety nie są wystarczające.

Około godziny 17 dojechałem wreszcie do domu. W sam raz na rodzinnego grilla.

Tak dla podsumowania fizycznie zniosłem to bardzo dobrze. Mięśnie nie ucierpiały i spokojnie mógłbym jechać dalej. Najgorzej było tak jak wcześniej pisałem z pośladkami i palcami u rąk.

Dzień był słoneczny, noc ciepła, wiatr boczny lub delikatnie w plecy. Pogoda prawie idealna. Trasa turystyczna. Zdecydowanie przeważał asfalt, ale trafiło się trochę piachu lub szutru. Najciekawszy był zdecydowanie początek, bo jednak 5h w nocy było dość emocjonalne 😊 oraz Sandomierz.

Rok temu było 200 km, czyli teraz wychodzi na to że musze się szykować na 400 w kolejnym roku 😊

***

This year I turned 30. It is worth celebrating such a round number and that recently the leg on the bike was "passing" well, so I decided to make a trip around 300 km. So in one fell swoop to make it more interesting.

The choice was difficult, but I finally decided on the route: Rzeszów- Dynów- Rzeszów- Sandomierz- Dęblin- Trojanów. Ultimately, it was 320 km and about 17 hours of activity.

I left Rzeszów a while after midnight. It is a pity because driving south I missed probably the most beautiful views of the Dynów Foothills. On the other hand, I was guaranteed steep climbs and turbo descents. The 32 tire on the bike without any shock absorption and almost 30 km / h down the rocky hole in the road was impressive 😊

The morning was the most interesting, because for the first time I had a situation where I almost fell asleep on my bike. During the sunrise, we managed to fly the drone a little.

One would like to write idyll and melancholy. About halfway through the tour I visited Sandomierz. It's a very beautiful city, I have to go back there sometime.

During the trip, I felt numb fingers and 4 letters the most. I have to finally go for bikefitting. The new handlebar tape and the gel pad in the shorts are unfortunately not enough.

At around 5 p.m. I finally got home. Just in time for a family barbecue.

So to sum it up, I physically took it very well. My muscles didn't hurt and I could go on. The worst thing was, as I wrote before, with the buttocks and fingers.

The day was sunny, the night was warm, sideways or gently in the back. The weather is almost perfect. Tourist Route. The asphalt was definitely there, but there was some sand or gravel. The most interesting was definitely the beginning, because 5h at night was quite emotional 😊 and Sandomierz.

A year ago it was 200 km, so now it turns out that I have to prepare for 400 in the next year 😊


![DJI_0556.JPG](https://files.peakd.com/file/peakd-hive/matthewbox/245wFe2M19tyUdQ5nZSUdsWsYXYwJMNgpHyHquNKG7TnyzDYMp2AUo5PCL2A9nPMV2qhi.JPG)


![DJI_0550.JPG](https://files.peakd.com/file/peakd-hive/matthewbox/245cUQBMTMYXKuY2s7RWx1JxzVJfN3MdfwPiz9j25EqU24x2soiGWds5kreD74nMa8DAP.JPG)


![20220820_054646.jpg](https://files.peakd.com/file/peakd-hive/matthewbox/EqDkVqep5f4jyo5tChsxWi2JDciTT6xYx47cm76Hi5X58hu3HfoCVNx2HnzxETwWseH.jpg)

![20220820_055302.jpg](https://files.peakd.com/file/peakd-hive/matthewbox/2423unGx6yCycoPkSfLNpQ4pJsGJ7FeBqK3pQcdvHv8yFyE4ubkj11BdvEoFTG2rWLzrZ.jpg)

![20220820_061743.jpg](https://files.peakd.com/file/peakd-hive/matthewbox/Eqd9QPPTcXHc3UEGA9H98b1EyTjYVN3X39if8NDmsaS8NLNf4pMvgSnfWBgojcDZMsY.jpg)

![20220820_063920.jpg](https://files.peakd.com/file/peakd-hive/matthewbox/241tVC3R9ba5zJYXJrSaGC5AATzfzNX8opwudaRtA4eYFgRCgMK5XgK2WVUtr9RTuDvek.jpg)

![20220820_075024.jpg](https://files.peakd.com/file/peakd-hive/matthewbox/EoGxzoJVFsg7J5gdt9yUAxfpw6rinj9wEADXJnRiXJJ6Bypir5fb3veY43GbSZXLjFz.jpg)

![20220820_092418.jpg](https://files.peakd.com/file/peakd-hive/matthewbox/23ydAEqb3rgZCRA1kmvqAQ4yeVMiGRXPSC5TktESmkznHvqVc2YtT5uztKM89d5YQM9KM.jpg)

![20220820_093141.jpg](https://files.peakd.com/file/peakd-hive/matthewbox/243frnnWfGtUSg3DFyes4X9mhrtL4yRQQ62279uco5XwGG7js6NcZSds2CiNeTYgcytE6.jpg)

![20220820_085508.jpg](https://files.peakd.com/file/peakd-hive/matthewbox/242DCHPLWVa6rpRkTPJyXUgU4ejrwB8YEKTbF8VKsaWqRxnwFF4zettWA3sumxAZFgQo4.jpg)



![20220820_120809.jpg](https://files.peakd.com/file/peakd-hive/matthewbox/23z79K6FBsgyJRrsHTw7HuNfrfafqaZTR93KHEbjZ3WRhwjfhAntGdNYu5Bz4HfeGQX9v.jpg)

👍 , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , ,