Sunday on Full Blast – BBQ, Garden Plot and Almost 19,000 Steps!/Niedziela na pełnych obrotach – grill, działka i prawie 19 tysięcy kroków!/My Actifit Report Card: April 13 2025

View this thread on: d.buzz | hive.blog | peakd.com | ecency.com
·@patif2025·
11.951 HBD
Sunday on Full Blast – BBQ, Garden Plot and Almost 19,000 Steps!/Niedziela na pełnych obrotach – grill, działka i prawie 19 tysięcy kroków!/My Actifit Report Card: April 13 2025
Sunday on Full Blast – BBQ, Garden Plot and Almost 19,000 Steps!
![](https://usermedia.actifit.io/a4dd1b4d-6e4a-47a3-aa4e-06bb9fbafce8)
Sunday started much earlier than I would’ve liked – just after 6 a.m. But since my hubby had work duty, I got up with him. A quiet morning together before the world wakes up – a bit of chatting, a warm tea, and that peaceful silence before the chaos begins. I drove Adrian to work, and then… the pace picked up fast.
![](https://usermedia.actifit.io/a85da201-9523-48d4-810d-4a976dce8ed6)
I made breakfast for the whole crew and by a bit after nine, the kids and I were already heading to the garden plot. The weather was looking gorgeous – sunny, warm, with that soft spring breeze that makes everything feel light. We dressed lightly, packed some snacks and food for a BBQ – because if it’s spring and we’re at the plot, the grill has to be part of it.
![](https://usermedia.actifit.io/5785875a-44e0-4c19-8a19-a8e5b99a5485)
When we arrived, the day welcomed us with all its glory – the kids jumped straight onto the trampoline, and I sat down with my parents for a little chat. I don’t visit them as often as I’d like lately, so even a short conversation felt valuable. Classic move though – we forgot the drinks for the kids. So I took a little walk to the shop and came back with drinks and ice cream – because nothing lifts kids’ moods (and adds even more energy…) like a cold treat.
![](https://usermedia.actifit.io/f775326a-57c8-46ff-8b9e-f443a8801320)
Back at the plot, I fired up the grill. The smell of sizzling sausages, kids laughing, birds chirping – pure bliss. Between flipping food and chasing napkins in the wind, I started tidying up the summer house. It took a few hours of proper scrubbing, sorting, and dusting. Somewhere in between, I ate lunch – which always tastes better outside, even if it’s just bread, ketchup and grilled sausage.
![](https://usermedia.actifit.io/5df08c04-300e-4e29-9acc-a28d4c7bcfa2)
Around 5 p.m., it was time to pack up and head home – Monday morning doesn't care about anyone’s exhaustion. But somehow I still had some energy left (or was it stubbornness?), so I went out for a 7km walk. The air was refreshing, my mind replayed the highlights of the day, and my body whispered, “Hey, we’re not that old after all.”
![](https://usermedia.actifit.io/00fa34cb-c0c7-426e-9914-e451533060c0)
After the walk, I had this ambitious idea of going to the movies – I even booked a ticket! But reality caught up with me. Exhaustion won. So instead of the cinema, it was a hot bath, a cozy dinner, and a film on the couch. When I checked my step counter – just shy of 19,000 steps – I smiled to myself. Not bad for a Sunday, huh?
![](https://usermedia.actifit.io/e1283e21-0351-4149-9d4d-3d749bc7c88a)
I ended the day with that sweet satisfaction of knowing I didn’t just sit on my butt. I moved, I accomplished things, I enjoyed time with my family. Tired? Absolutely. But fulfilled and content. These are the kinds of days that make life feel full.

![](https://usermedia.actifit.io/aea9ebea-1df3-452c-9b7f-07d7884a4d3c)
Niedziela na pełnych obrotach – grill, działka i prawie 19 tysięcy kroków!
![](https://usermedia.actifit.io/3c6fb313-2df1-41e2-88f4-e34822831921)
Niedziela zaczęła się u mnie zdecydowanie wcześniej, niż bym sobie tego życzyła – tuż po 6 rano. Ale skoro mój mężulek miał służbę, to wstałam razem z nim. Taki wspólny poranek, zanim świat się rozkręci – chwilka rozmowy, ciepła herbata i ten spokój, zanim dom ożyje. Odwiozłam Adriana do pracy, a potem… już było tylko szybciej.
![](https://usermedia.actifit.io/0dca35ee-2e82-40bc-b8bf-d0ee1884a9c6)
Zrobiłam śniadanie dla całej naszej ekipy i tuż po dziewiątej spakowałam dzieciaki i ruszyliśmy na działkę. Pogoda zapowiadała się bajkowo – słonecznie, ciepło, z takim delikatnym powiewem wiosennego lenistwa. Ubraliśmy się lekko, zabraliśmy coś na ząb i oczywiście zapasy na grilla – bo jak wiosna i działka, to musi być dymek z grilla i chrupiące kiełbaski.
![](https://usermedia.actifit.io/fbbfbf91-91cb-4ffc-a33b-8a612d4d97d8)
Na działce przywitała nas sielanka – dzieciaki od razu rzuciły się na trampolinę, a ja usiadłam z rodzicami na ławeczce i pogadaliśmy chwilę. Mam wrażenie, że ostatnio za rzadko ich odwiedzam, więc ta rozmowa – choć krótka – była na wagę złota. No i klasyka – czegoś zapomnieliśmy. Tym razem padło na picie dla dzieci, więc zaliczyłam spontaniczny spacer do sklepu. Wróciłam z napojami i lodami – bo wiadomo, że dzieciom zawsze coś słodkiego poprawi humor (i doda energii, której już i tak mają za dużo…).
![](https://usermedia.actifit.io/32d25f82-543e-4fd2-8523-c305da3a1045)
Po powrocie czas było odpalić grilla. Zapach grillowanych kiełbasek, śmiech dzieci, odgłos ptaków – no żyć, nie umierać. Między jednym obrotem kiełbaski a drugim, zabrałam się za porządki w domku letniskowym. To był konkret – mycie, ogarnianie, przegląd gratów. Kilka godzin później byłam już porządnie zmachana, ale zadowolona. Obiad na świeżym powietrzu zawsze smakuje lepiej – nawet jak to tylko kromka chleba z ketchupem i grillowaną kiełbą.
![](https://usermedia.actifit.io/59924b22-969c-43a8-b2c5-588695e646f5)
Koło 17 zaczęliśmy zbierać się do domu – wiadomo, poniedziałek rano nie zna litości. Ale mimo to miałam jeszcze trochę pary w nogach (albo to była już adrenalina), więc wpadłam na pomysł: idę na spacer. 7 kilometrów dla czystej przyjemności. Powietrze było cudowne, w głowie grały wspomnienia z całego dnia, a ciało mówiło: „hej, nie jesteśmy takie stare, jak myślisz”.
![](https://usermedia.actifit.io/8c2acb77-cca3-428c-abf8-0b604fe0425c)
Po powrocie miałam ambitny plan pójścia do kina – nawet bilet zamówiłam! Ale… no cóż, rzeczywistość mnie dogoniła. Zmęczenie wygrało. Zamiast kina było: wanna, kolacja i film w domowym zaciszu. Gdy spojrzałam na licznik kroków – 18 900 z kawałkiem – uśmiechnęłam się pod nosem. Nieźle jak na niedzielę, co?
![](https://usermedia.actifit.io/bc14f2e7-9f65-4200-a418-c7e0d25c2ef2)
Ten dzień zakończyłam z poczuciem, że naprawdę zrobiłam coś dla siebie – aktywnie, rodzinnie, z balansem pomiędzy obowiązkami a przyjemnościami. Ani minuty nie przesiedziałam bez sensu. I choć zmęczona, to szczęśliwa. Takie dni to złoto.
![](https://usermedia.actifit.io/fcf25505-d2f2-41b4-b21c-1d20f0e595e9)

 <br/> _This report was published via Actifit app ([Android](https://bit.ly/actifit-app) | [iOS](https://bit.ly/actifit-ios)). Check out the original version [here on actifit.io](https://actifit.io/@patif2025/actifit-patif2025-20250414t170410295z)_ <br/> <br><img src="https://cdn.steemitimages.com/DQmXv9QWiAYiLCSr3sKxVzUJVrgin3ZZWM2CExEo3fd5GUS/sep3.png"><br><table>	<tr>		<img src="https://actifit.s3.us-east-1.amazonaws.com/ACTIVITYDATE.png">	</tr>	<tr>		<div class="text-center"><b>13/04/2025</b></div>	</tr></table><table>	<tr>		<img src="https://cdn.steemitimages.com/DQmRgAoqi4vUVymaro8hXdRraNX6LHkXhMRBZxEo5vVWXDN/ACTIVITYCOUNT.png">	</tr>	<tr>		<div class="text-center"><b>18895</b></div>	</tr></table><table>	<tr>		<img src="https://cdn.steemitimages.com/DQmZ6ZT8VaEpaDzB16qZzK8omffbWUpEpe4BkJkMXmN3xrF/ACTIVITYTYPE.png">	</tr>	<tr>		<div class="text-center"><pre><b>Walking</b></div></pre></div>	</tr></table><div class="text-center"><img src="https://cdn.steemitimages.com/DQmNp6YwAm2qwquALZw8PdcovDorwaBSFuxQ38TrYziGT6b/A-20.png"><a href="https://bit.ly/actifit-app"><img src="https://cdn.steemitimages.com/DQmQqfpSmcQtfrHAtzfBtVccXwUL9vKNgZJ2j93m8WNjizw/l5.png"></a><a href="https://bit.ly/actifit-ios"><img src="https://cdn.steemitimages.com/DQmbWy8KzKT1UvCvznUTaFPw6wBUcyLtBT5XL9wdbB7Hfmn/l6.png"></a></div>
👍 , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , ,